12 lipca 2008

Koncert Nelly Furtado. Podejście Pierwsze

Dotarliśmy na poznańską Maltę. pogoda piękna gorąco, ludzi od groma, weszliśmy do naszego sektora A2. Doszliśmy pod barierkę pod scenę (Tak, udało się :D) Czekamy. Jest Support Patrycja Markowska, mówi że nie będzie przedłużać, zaśpiewa kilka piosenek i będzie spadać, i tak też się stało. Około 40 minut śpiewania i zeszła. Czekamy, ludzie czyszczą scenę poprawiają, ustawiają sprzęt, wychodzi ekipa Nelly i zaczyna grać Spokojnie Intro do I'm Like a Bird. Za chwilę słychać Nelly ale jej nie widać. Tłum i tak szaleję :D. Po chwili wychodzi Nelly Furtado i śpiewa, a my podekscytowany tłum razem z nią, coś pięknego :). Później było Turn Off The Lights, w tym czasie zbliżała się burza i zaczęło lekko kropić. Powerless, Wali ostry deszcz Nelly dalej śpiewa ale na scene i na sprzęt napadało deszczu, wiatr pozrywał reklamy lampy wiszące na scenie zaczęły się chwiać, niestety Nelly zeszła, a my, tłum stoimy w rzęsistym deszczu juz cali mokrzy (cud że sprzęt jeszcze działa). Po około 20 minutach wychodzi "prowadzący imprezę" mówi nam że próbują sprzęt ustawić i jak da radę to Nelly wyjdzie. Powiedział też że koncert się jeszcze nie zaczął :D. Tłum Woła Nelly :D. Za pół godziny znów wyszedł (my cali mokrzy i zziębnięci). Już bez mikrofonu. Mówi że nie da rady dzisiaj ale negocjujemy inny termin. W międzyczasie wokoło nas walą pioruny. Dobra spadamy na Centralny. Idziemy z tłumem wszędzie ludzie w tramwajach, autobusach, taksówkach na stacjach benzynowych. Przeczekaliśmy na stacji aż przestanie lać, poszliśmy na centralny. Nocka w KFC :). 6 rano pociąg do domu. W domu wchodzę na stronę Malty a tam:
Jest nam niezmiernie miło poinformować, iż Nelly Furtado zaśpiewa jeszcze raz na poznańskiej scenie nad Maltą. Artystce zaimponowała poznańska publiczność, która pomimo niedogodności pogodowych wiernie oczekiwała na jej występ. Postanowiła więc zmienić swe plany i pozostać w Polsce dłużej! Koncert Nelly Furtado odbędzie się 12 lipca o godz. 18.00 nad Jeziorem Malta. Bilety z dnia 11 lipca zachowują swą ważność.
Radość. Drugi koncert :D. Dzisiaj jedziemy autkiem i bierzemy pelerynki anty deszczówki i siedzimy choćby gradem nas zasypywało ;). Jutro relacja. Narazie.