30 października 2012

Sandy


Przyznam, że od początku śledzę informacje o huraganie Sandy. Mam kilka ważnych dla mnie osób na wschodnim wybrzeżu. Jestem pod wrażeniem organizacji ewakuacji oraz zabezpieczeń na przykładzie Nowego Jorku. Informacje dotyczące ewakuacji można było przeczytać nawet na twitterze buira burmistrza miasta. Jeszcze większe wrażenie robi to, co może wyrządzić żywioł. Część Nowego Jorku jest obecnie zalana, nie działa Subway i wiele domów jest bez prądu. W podobnej sytuacji jest pewnie reszta wschodniego wybrzeża (Philly?).

By zobaczyć co ze sobą niesie huragan wystarczy wpisać słowo "Sandy" w wyszukiwarkę. Co ciekawe jako pierwszy wynik w Google wyświetla się info dotyczące informacji, punktów schronienia, poradnik jak przygotować się na huragan oraz zalecenia rządów poszczególnych stanów dotyczące takich sytuacji. Na zdjęciu zalany postój taksówek w Hoboken, NJ.

Zdjęcie: Huffington Post