2 września 2011

Nie taka znowu Irena straszna. Nowy Jork przetrwał huragan.

Nie ma w sumie nad czym się rozpisywać. Doświadczony wcześniejszym trzęsieniem ziemi Nowy Jork, dał sobie doskonale radę również i z przechodzącym huraganem. Poza gałęziami na drogach i zalanymi piwnicami miasto prawie wcale nie ucierpiało. Był to jednak pierwszy przypadek, kiedy to z powodu huraganu zarządzono ewakuację mieszkańców terenów najbardziej zagrożonych.


Poniżej zamieszczam listę szkód, które wyrządził huragan oraz film pokazujący tereny gdzie Irene poczyniła największe szkody. Głównie Staten Island i Queens

Posłużę się danymi z twitterowego konta biura Burmistrza NYC: @NYCMayorsOffice

- ponad 62 000 domostw na krótki czas zostało pozbawionych prądu, z czego większość na Queensie i Staten Island (do poniedziałku udało się go przywrócić prąd w większości domów).
- ponad 2000 drzew zostało powalonych, bądź pozbawionych części gałęzi, powodując małe utrudnienia ruchu na ulicach, z tego powodu ucierpiało również trochę aut.
- Departament Straży Pożarnej użył trzech łodzi, by ocalić ponad sześćdziesięciu dorosłych i trójkę dzieci uwięzionych w wodzie na poziomie półtora metra, na Staten Island.
- dla bezpieczeństwa wyłączona została również komunikacja miejska, w tym Subway oraz lotniska. Większość kursów wróciła na tory już w poniedziałek. Również loty wznowiono zaraz gdy ustały silne wiatry.




Przewidywano również, że dosyć mocno zalana zostanie dolna część Manhattanu, w tym Battery Park, tymczasem woda wdarła się na wysokość zaledwie 30 cm po czym się cofneła. Nowy Jork po za zbieraniem gałęzi i zamokniętych ścian, przeciekających dachów i zalanych piwnic (głównie Staten Island) wyszedł z huraganu praktycznie bez szwanku.