3 stycznia 2011

Nowojorski noworoczny


Nie wiem, czy ten blog jeszcze jest nowojorski. Za dużo w NYC się dzieję (np. ostatnia śnieżyca), a ja za mało czasu mam na ogarnięcie tego wszystkiego (studia itp.). Być może ograniczę się do jakiś swoich prywatnych przemyśleń. Być może blog zmieni nazwę. Być może ktoś jeszcze tu wpadnie, ugryzie jabłko i przeczyta parę słów. Zobaczymy. Tymczasem szczęśliwego roku 2011.