18 października 2012

Nokia Lumia 900



Po testach Lumii 800, o której mogliście przeczytać tutaj, przyszedł czas na jej większego, umięśnionego brata. W zasadzie mój test skończył się na sprawdzeniu szybkości słuchawki oraz nieco zmienionego wyglądu. Po za tym telefon nie różni się już praktycznie niczym. Ten sam system, te same aplikacje. Różnicą jest ekran.

W Lumii 900 ekran jest o ponad pół cala większy niż w 800. 4,3" w porównaniu z 3,7". Niestety jest on zdecydowanie za duży, by wygodnie obsługiwać telefon jedną ręką. Tutaj bez dyskusji wygrywa Lumia 800.

Design 900 moim zdaniem też jest nieco brzydszy od 800. Równy płaski ekran jakby wystaje z telefonu. W 800 jest wygięty po bokach, dopasowany wyglądem do reszty telefonu i tworzy jedną solidną bryłę. W 900 ekran sprawia wrażenie jakby coś wypychało go od środka przez co zamiast gładkiego przejścia mamy kanty. Zmienione jest również rozwiązanie złącza do ładowania. W 800 trzeba było otworzyć specjalną klapkę, w 900 mamy po prostu dziurę. Na pewno praktyczniejsze ale ładniej to wyglądało w modelu 800. Do wyjęcia karty sim teraz potrzebujemy specjalnego narzędzia tak jak w iPhone, które jest w pudełku razem z telefonem.

Dziewięćsetka jest natomiast o wiele szybsza od mniejszej siostry co można zauważyć już po kilku minutach zabawy z telefonem. Po za tym, jest wyposażona w przedni aparat, którego brakuje w Lumii 800. Ten tylni jest taki sam i ma matrycę 8 megapikseli. 900 jest również bardziej prądożerna, zapewne przez ekran.

Po za tymi spostrzeżeniami nic innego nie rzuciło mi się w oczy. Bawiąc się wcześniej modelem Lumia 800, jej większy brat nie zrobił na mnie większego wrażenia. Jest nudny i stanowczo za duży. Obydwa modele nie dostaną też aktualizacji do Windows Phone 8, więc pozostaje czekać na nowe słuchawki od Nokii.