25 lipca 2008

The Dark Knight

Dzisiaj odwiedziłem jedno z amerykańskich kin, aby zobaczyć najnowsza cześć Batmana pod tytułem "Dark Knight", która bije rekordy kasowe: jak dotąd rekord otwarcia oraz rekord w ciągu weekendu, film ma szanse na wysoka pozycje w rankingu najlepiej zarabiających dla siebie filmów. Kino AMC, 12 Sal, za blisko stałem kiedy robiłem zdjęcie i się cale nie zmieściło :). W sali zimno, klima jak wszędzie w stanach, Fotele wygodne wysokie tak ze oprzeć głowę można, a zarazem z przodu nikt ci nie zasłoni ekranu, bo miejsca przed tobą są dużo niżej. Przed filmem sporo reklam. Instrukcja jak bezpiecznie uciec z kina w razie ewakuacji, oraz prośba aby nie zepsuć sobie ani innym wrażeń z oglądania filmu odbieraniem komórek oraz płaczącymi dziećmi :D. Sam film genialny, świetnie odegrana rola Jokera przez Heatha Ledgera, dobre efekty, film był długi (2h30min). Ciekawa sztuczkę zaprezentował Joker na początku filmu ze znikającym ołówkiem, bardzo mi się podobała. Batman i TwoFace tez mieli swoje, ale ta Jokera była zdecydowanie najlepsza, kto oglądał film wie o czym mowie :). Trochę niespodziewane akcje oraz zakończenie filmu, ale chyba o to chodzi. To tyle. Narazie.



Why so serious?

21 lipca 2008

iPhone 2.0

Soft już złamany to i na moim iPhonie już jest ;D. Jak narazie same freeappy zainstalowałem, ale kupię jakiś GiftCard i sobie pościągam coś lepszego ;) Czekam na jakieś ciekawe aplikacje. Nowy kalkulator tez robi wrażenie ;). Ogólnie to wydaje mi się ze iP szybciej chodzi, chociaż czytałem na forum że niektórym nieco spowolnił. Wczoraj bylem nad jeziorem, gorąco i na dworze i w wodzie, można było siedzieć cały czas, ale co jakiś czas wychodziłem bo przecież jeść tez trzeba. P.S. Print Screen zrobiony na iPhone :). To tyle. Narazie.

17 lipca 2008

US

Nareszcie, po ponad 8 godzinnym locie dotarłem do stanów. Lot wydawał się tak długi, wygodnie pospać się nie da, dodatkowo to jedzenie dla astronautów :). Start samolotu był o 9.35 a lądowanie o 12.40 wiec lot trawl ponad 8 godzin a po zmianie strefy czasowej wyszło na to ze minęły tylko 3 godziny, wiec dzień się nieco przedłużył. Stewardesa do której cały czas zwracałem się po angielsku okazała się polką, tak jak kobieta siedząca obok mnie, milo się dowiedzieć pod koniec lotu ze osoby z którymi rozmawiałeś są tej samej narodowości :D, jeden z ochroniarzy lotniska który krzyknął za mną “SIR!” kiedy wracałem po swój passport którego zapomniał mi oddać człowiek wydający visę, wziął ode mnie passport zobaczył ze ja z polski i tez zaczął po polsku do mnie nawijać, tak wiec trochę jest tutaj naszych, i to z dobrymi pracami ;) Z samolotu na parking to trochę przejść trzeba było, dobrze ze były ruchome chodniki ;), w miedzy czasie wbicie visy i odbiór bagaży. Na marginesie to mogę tu legalnie zostać do 15 stycznia :). Na dworze upal nie do zniesienia, no ale już po chwili, klimatyzowane autko ;). Trochę się pozmieniało, nabudowali autostrad obwodnic itp. Autka piękne a zarazem tanie, tylko benzyna droga. Wchodzę do domu, we wiadomościach tylko o giełdzie gadają ze akcje lecą w dol. Generalnie to kryzys już od dawna ale chyba będzie jeszcze gorzej. Jedyna dobra strona tego kryzysu jest to ze dolar tani. Dzisiaj średnio 2.03 PLN. Wytrzymałem do 10 p.m. i poszedłem spać. Rano wstałem po 6, czyli o 12 polskiego czasu, znowu długi dzień ;). Male zakupy aby się zaopatrzyć w żywność na najbliższy czas. Powoli się przestawiam na tutejszy czas i “zwykle” upały. To chyba tyle na dzisiaj. Narazie.

13 lipca 2008

Koncert Nelly Furtado. Podejście Drugie

12.07.2008 Udało się! Dotarliśmy samochodem na poznańską Maltę parę minut po czwartej. Oczywiście pod sceną już był tłum ludzi mimo tego, że koncert miał rozpocząć się o szóstej. Ale jakoś daliśmy radę i dopchaliśmy się pod scenę. Godzina stania i czekania i znów zaczyna się!. Intro I'm Like a Bird. I głos Nelly. Za chwile wyskakuje, pisk, krzyk, radość. Nelly Furtado już na scenie ;). Na początku ubrana w strój z wczoraj, kolorowa sukienka i czarne legginsy. Nieco później w czarną kurtkę, którą później zrzuciła i biało czarne spodnie w „plamy?”, na kilka ostatnich piosenek ubrała się w obcisłą pomarańczową sukienkę (sexy). Zaśpiewała: I’m Like A Bird, Turn Off The lights, Powerless, Explode, Try, Say It Right, Do It, Promiscuous, Glow, Maneater, Wait For You, Forca, No Hay Igual, Give It To Me, Give It To Me (wersja Madonny),Somebody To Love, All Good Things. Podczas piosenki Forca jej “ekipa taneczna” ubrana w polskie koszulki piłkarskie wykopywała w publiczność dmuchane piłki z logiem Nelly Furtado, a jedną Nelly osobiście podpisała, pocałowała i wykonała wykop. Niestety nie w moim kierunku. Kiedy zaczynał się inny utwór wyszedł prowadzący imprezę aby wręczyć Nelly Diamentową Płytę z wytwórni Universal Records oraz złotą pieczęć miasta Poznań. Podziękował także Nelly za to że została jeden dzień dłużej i specjalnie dla nas przełożyła koncert w Moskwie który miał się odbyć dzisiaj w Niedzielę. Nelly na to: „That’s OK.” I jak tu jej nie kochać ;). Podczas odbierania nagrody cieszyła się i śmiała słodko ;). Później tak się rozkręciła że zeszła ze sceny i przebiegła się przed tłumem fanów, nigdy nie byłem tak blisko Nelly, jakieś pół metra, mi brakowało by ją dotknąć :D. Na sam koniec piosenka All Good Things. Generalnie było super, tancerze też mieli swoje pięć minut i każdy z nich zatańczył swoją solówkę, Nelly też przedstawiła wszystkich członków zespołu.
W sumie to dwa koncerty były 11 i 12 lipca. Nie zapomnę tego do końca życia. No a jutro Berlin a pojutrze Nowy Jork. To tyle Narazie.







A tak wygląda billet po dwóch koncertach, gnieceniu w plecaku i portfelu oraz całkowitym przemoczeniu i wyschnięciu. Chyba oprawię go w ramkę ;).

“Why do all good things come to an end…”.

12 lipca 2008

Koncert Nelly Furtado. Podejście Pierwsze

Dotarliśmy na poznańską Maltę. pogoda piękna gorąco, ludzi od groma, weszliśmy do naszego sektora A2. Doszliśmy pod barierkę pod scenę (Tak, udało się :D) Czekamy. Jest Support Patrycja Markowska, mówi że nie będzie przedłużać, zaśpiewa kilka piosenek i będzie spadać, i tak też się stało. Około 40 minut śpiewania i zeszła. Czekamy, ludzie czyszczą scenę poprawiają, ustawiają sprzęt, wychodzi ekipa Nelly i zaczyna grać Spokojnie Intro do I'm Like a Bird. Za chwilę słychać Nelly ale jej nie widać. Tłum i tak szaleję :D. Po chwili wychodzi Nelly Furtado i śpiewa, a my podekscytowany tłum razem z nią, coś pięknego :). Później było Turn Off The Lights, w tym czasie zbliżała się burza i zaczęło lekko kropić. Powerless, Wali ostry deszcz Nelly dalej śpiewa ale na scene i na sprzęt napadało deszczu, wiatr pozrywał reklamy lampy wiszące na scenie zaczęły się chwiać, niestety Nelly zeszła, a my, tłum stoimy w rzęsistym deszczu juz cali mokrzy (cud że sprzęt jeszcze działa). Po około 20 minutach wychodzi "prowadzący imprezę" mówi nam że próbują sprzęt ustawić i jak da radę to Nelly wyjdzie. Powiedział też że koncert się jeszcze nie zaczął :D. Tłum Woła Nelly :D. Za pół godziny znów wyszedł (my cali mokrzy i zziębnięci). Już bez mikrofonu. Mówi że nie da rady dzisiaj ale negocjujemy inny termin. W międzyczasie wokoło nas walą pioruny. Dobra spadamy na Centralny. Idziemy z tłumem wszędzie ludzie w tramwajach, autobusach, taksówkach na stacjach benzynowych. Przeczekaliśmy na stacji aż przestanie lać, poszliśmy na centralny. Nocka w KFC :). 6 rano pociąg do domu. W domu wchodzę na stronę Malty a tam:
Jest nam niezmiernie miło poinformować, iż Nelly Furtado zaśpiewa jeszcze raz na poznańskiej scenie nad Maltą. Artystce zaimponowała poznańska publiczność, która pomimo niedogodności pogodowych wiernie oczekiwała na jej występ. Postanowiła więc zmienić swe plany i pozostać w Polsce dłużej! Koncert Nelly Furtado odbędzie się 12 lipca o godz. 18.00 nad Jeziorem Malta. Bilety z dnia 11 lipca zachowują swą ważność.
Radość. Drugi koncert :D. Dzisiaj jedziemy autkiem i bierzemy pelerynki anty deszczówki i siedzimy choćby gradem nas zasypywało ;). Jutro relacja. Narazie.