28 października 2009

Wodospady w Nowym Jorku


Ponad rok temu (czerwiec 2008) w Nowym Jorku, zamontowano kilka sztucznych wodospadów upiększających miasto. Według mnie wyglądają świetnie. Organizowane są nawet przepływy promem obok nich dla turystów a w nocy są podświetlane.



O wodospadach wiedziałem już jakiś czas temu, kiedy to czytałem w jednej z gazet o ich szkodliwym działaniu na środowisko ale o tym za chwilę.



"Szum czterech gigantycznych wodospadów w samym centrum wielkiego miasta, spowodowałby zapewne problemy ze snem wśród mieszkających w pobliżu obywateli. No chyba, że stałoby się to w mieście, które z definicji nigdy nie zasypiaa"


Wodospady rozmieszczone są w najbardziej widocznych dla turystów oraz co bogatszych mieszkańców miejscach, dwa na Brooklynie, jeden na Manhattanie oraz jeden na Governors Island, wysepce przy wylocie East River, między dzielnicami Manhattan i Brooklyn. Największe wrażenie robi ten umiejscowiony bezpośrednio pod mostem Brooklińskim. Wodospady zamontowane są na specjalnych rusztowaniach a woda brana jest bezpośrednio z rzeki i pompowana około 4o metrów w górę by potem mogła spokojnie spadać tworząc wodospad.


Kiedyś czytałem artykuł właściciela kawiarenki usytuowanej niedaleko wodospadu który skarżył się na to że drobinki słonej wody zabijają drzewa które rosną obok jego stolików i tym samym odstraszają klijentów. Trawa oraz liście żółkną od nadmiaru słonej wody.


Pomysłodawcą wodospadów był duński artysta Olafur Eliasson. Koszt całej inwestycji to około 15 mln dolarów, a szacowane wpływy z turystyki wywołanej pojawieniem się wodospadów mogą wynieść nawet 55mln.
Wodospady działają do końca października, później zostaną wyłączone na czas zimy.

Oficjalna strona projektu:
http://www.nycwaterfalls.org

Według mnie pomysł z wodospadami jest świetny, co Ty o tym myślisz? ;)